Malowaliśmy kuchnię
00:52:00
Muszę Wam powiedzieć, że od czwartku ja i Pancie jesteśmy okropnie zajęci. Zabraliśmy się bowiem za remont kuchni. Już w czwartek cała nasza trójka pojechała na zakupy odpowiednich produktów do malowania ścian. Pancia była strasznie zadowolona z koloru farby jaki wybrała. Ja to nie wiem czym jest lawenda więc dla mnie kolor lawendowy czy truskawkowo to jedno i to samo (no chyba, że zaczną robić kolory gotowanego kurczaka albo pysznego mięska to wtedy będę reagował). Już w piątek zabraliśmy się ostro do pracy: pancia przyczepiała folię ochronną a ja koniecznie musiałem ją zrywać i zwiewać do pokoju. Później jak przyczepiała taką żółtą taśmę, to też jej pomagałem odczepiać. A wczoraj to już wogóle było fajnie bo zaczęło się malowanie i pomagałem czym mogłem: nosem, łapami, ogonem no i pupcią !! Ależ to fantastyczne !! A później wyłożyłem się na folii ochornnej i smacznie sobie spałem w czasie kiedy Pancie poprawiali to co udało mi się zmalować.
Tylko nie wiem dlaczego Pancia powiedziała, że jestem lawendowy i dzisiaj czeka mnie porządne szorowanie :0 !!??
Oto nasze dzieło:
0 komentarze