Nasz domek jest coraz bardziej kolorowy. Zobaczcie, wkomponowałem się prawie w dywanik w paski ! I jeszcze Pancia zrobiła dzisiaj inny dywanik, który można powiesić na ścianie i powiedziała, że będzie to nasz dywanik marzeń: jak będziemy mieli jakieś marzenie, napiszemy o nim, zrobimy zdjęcie, wytniemy zdjęcie lub poprostu to marzenie czymś symbolicznym oznaczyny i wtedy na pewno się spełni.
Ależ jestem zmęczony... Pancie znowu malowali. Musiałem dosłownie wszystkiego pilnować ! Bo jak można zostawić bez opieki puszkę z farbą? Tak bardzo jej pilnowałem, że mój ogon (który jest bujny, no sami powedzcie !?) wpadł do tej puszki... Oj, ale się wtedy działo. Jak mnie pancia zobaczyła, podczas tego pilnowania, z ogonem w brązowej farbie, to nie była szczęśliwa. Była wręcz smutna... Powiedziała, że nie dośc, że malowanie dzisiaj nie idzie to jeszcze musimy szybciutko się kąpać bo mam brązowy tyłek... Cóż, ale przynajmniej nikt puszki nie ukradł !!
Zobaczcie co się działo !:
Muszę Wam powiedzieć, że od czwartku ja i Pancie jesteśmy okropnie zajęci. Zabraliśmy się bowiem za remont kuchni. Już w czwartek cała nasza trójka pojechała na zakupy odpowiednich produktów do malowania ścian. Pancia była strasznie zadowolona z koloru farby jaki wybrała. Ja to nie wiem czym jest lawenda więc dla mnie kolor lawendowy czy truskawkowo to jedno i to samo (no chyba, że zaczną robić kolory gotowanego kurczaka albo pysznego mięska to wtedy będę reagował). Już w piątek zabraliśmy się ostro do pracy: pancia przyczepiała folię ochronną a ja koniecznie musiałem ją zrywać i zwiewać do pokoju. Później jak przyczepiała taką żółtą taśmę, to też jej pomagałem odczepiać. A wczoraj to już wogóle było fajnie bo zaczęło się malowanie i pomagałem czym mogłem: nosem, łapami, ogonem no i pupcią !! Ależ to fantastyczne !! A później wyłożyłem się na folii ochornnej i smacznie sobie spałem w czasie kiedy Pancie poprawiali to co udało mi się zmalować.
Tylko nie wiem dlaczego Pancia powiedziała, że jestem lawendowy i dzisiaj czeka mnie porządne szorowanie :0 !!??
Oto nasze dzieło:
Zapewne każdy właściciel, który już jakiś czas posiada swojego Shih Tzu, ma również sprawdzony i dobry szampon.
Skóra psiaków jest bardzo delikatna i wykąpanie malca w "azorku" z supermarketowej półki, dla niektórych, może skończyć sie nieciekawą alergią. Przeżywaliśmy taki przypadek z Bandzioszkiem. Nie był to co prawda "azorek" tylko szampon dla Shih, ale kupiony w zwykłym sklepie zoologicznym, bliżej nie określonej firmy.
Bandzioszek oczywiście dostał uczulenia i skończyło się na wizycie u weterynarza i zastrzyku.
Pozostanowiliśmy opisać więc nasz problem właścicielom hodowli "Z kojca Coli" i dzięki ich fachowej odpowiedzi znaleźliśmy szmponik idealny dla Bandzioszka.
Jest bardzo delikatny, pięknie pachnie, włosy są po nim mięciutkie i co najważniejsze nie ma żadnego uczulenia.
Szmpon ten to: 1ALL SYSTEMS Super - Cleaning & Conditioning Shampoo
Tak więc jeśli jeszcze nie wiecie co wybrać dla swojego Shih - możecie spokojnie kupić ten produkt. I jeszcze ważne jest to, iż nadaje się dla suczek karmiących oraz maluszków.
Skóra psiaków jest bardzo delikatna i wykąpanie malca w "azorku" z supermarketowej półki, dla niektórych, może skończyć sie nieciekawą alergią. Przeżywaliśmy taki przypadek z Bandzioszkiem. Nie był to co prawda "azorek" tylko szampon dla Shih, ale kupiony w zwykłym sklepie zoologicznym, bliżej nie określonej firmy.
Bandzioszek oczywiście dostał uczulenia i skończyło się na wizycie u weterynarza i zastrzyku.
Pozostanowiliśmy opisać więc nasz problem właścicielom hodowli "Z kojca Coli" i dzięki ich fachowej odpowiedzi znaleźliśmy szmponik idealny dla Bandzioszka.
Jest bardzo delikatny, pięknie pachnie, włosy są po nim mięciutkie i co najważniejsze nie ma żadnego uczulenia.
Szmpon ten to: 1ALL SYSTEMS Super - Cleaning & Conditioning Shampoo
Tak więc jeśli jeszcze nie wiecie co wybrać dla swojego Shih - możecie spokojnie kupić ten produkt. I jeszcze ważne jest to, iż nadaje się dla suczek karmiących oraz maluszków.